"Będzie lepiej" - pogadanka z 31.12.1940 r.

Na moim biurku stoi kalendarz. Czerwone litery przypominają mi, że już miesiąc grudzień. Ostatnia kartka kalendarza na rok 1940. Za dwa dni jeszcze, a będzie 31 grudzień. Ostatni dzień ostatniego miesiąca starego już roku 1940. Wtenczas zedrę te kartkę, zedrę kalendarz, zgniotę go i wrzucę do kosza. Na jego miejsce zawieszę nowy kalendarz z pierwszą kartką, już na nowy rok 1941! Siedzę i dumam. Ostatnie dwanaście miesięcy, przeleciały jak błyskawica, w upalny dzień letni. Jak błyskawica ginie w przestworzach, tak te 365 dni zgięły w przeszłości. Anioł Boży doliczył je do wieczności.

A ja? A ja jestem rok starszy. O rok skrócone moje życie. O rok jestem bliżej śmierci, bliżej grobu, bliżej sądu! Warto pomyśleć o sobie o tej prawdzie. Warto dziś przynajmniej przypomnieć sobie śmierć, grób i sąd, ponieważ to nie są majaczenia wyobraźni wystraszonej, słabej albo schorzałej. Są to rzeczywistości, których żadna istota ludzka nie uniknie, przed którymi człowiek się nie skryje i przed którymi żadna moc ludzka nas nie ocali. Nie tylko te ostatnie dwanaście miesięcy, ale miesiące wszystkich lat minionych, przeżytych być powinny jednym, niczym nie przerywanym przygotowaniem, aby śmierć nasza była spokojna, aby sąd był nam lekki a Sędzia, miłosierny i litościwy.

Pytam się więc sam siebie: cóżem uczynił i jak żem spędzał te godziny i dni, które kiedyś były mi dane za moje, a dziś już ich nie ma i nie są moją własnością? Czy wykorzystałem je należycie? Czy zmarnowałem je, zapominając że nigdy już nie powrócą! W tej chwili przypomina mi się co kiedyś pisał Syrokomla: 
"Co dzień głosim piękne słowo, 
co dzień wiedziem żywot trupi. 
Co dzień mamy żyć na nowo. 
Wznieść się sercem, 
wznieść się głową. 
Aż nas w końcu Duch oświeci. 
Ale starym obyczajem. 
Słowo szumi, a czas leci. 
Nie począwszy, żyć przestajem. 
W polach naszych perz i ziele. 
Potrzebuje rolnej sochy. 
W myślach kwitną piękne cele. 
Czujem w sercu chwastów wiele, 
które zasiał żywot płochy. 
Prędko z gruzów starej nędzy 
Mamy wioski stworzyć rajem. 
Lecz śmierć idzie jeszcze prędzej; 
Nie począwszy, żyć przestajem!"

"BĘDZIE LEPIEJ"

Stary rok kończy się w ponurych ciemnościach! Rok źle się rozpoczął, gorszego dobiega końca! W tym roku na świat spadł taki ogrom nieszczęść, że oczy ludzkie patrzą z przerażeniem, serca ludzkie biją grozą, a dusze ludzkie skowyczą wściekłością, zemstą i pragnieniem odwetu, na widok potopu łez, krwi i cierpień! Świat gorze, jakby go kto smołą polał i podpalił! Ziemie licznych krajów krwią ludzką zalane.