Radiowe przemówienie wygłoszone przez O. Korneliana Dende, OFMConv. w ramach programu Godziny Różańcowej O. Justyna, 24 lutego 1991 r. – „Narodzeni z wody i Ducha Świętego” (Chrzest Święty)
Witam Was Zacni Rodacy i Miłe Rodaczki staropolskim Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa do Kościoła Chrystusowego wchodzili przeważnie ludzie dorośli, konwertyci z pogaństwa. Po zapoznaniu się z prawdami wiary i zasadami moralności, w Wielką Sobotę wprowadzano ich do świątyni, gdzie w obecności licznie zebranych wiernych poddawali się obrzędowi chrztu świętego. Kapłan zanurzał ich w wodzie w imię Trójcy Świętej, podkreślając, że jako szafarz sakramentów chrzci mocą i powagą Boga. Poza Wielką Sobotą, przy większej liczbie kandydatów, a także w wiezieniu prawdopodobnie chrzczono już przez polanie wodą. Chrzest jest widomym znakiem obmycia z grzechów, odrodzenia i uświęcenia. Toteż po ceremonii nowo ochrzczeni przywdziewali białą szatę — symbol czystości, i otrzymywali zapaloną świecę — symbol Chrystusa, Światłości świata.
Chrzest jest sakramentem chrześcijańskiej inicjacji, bramą Kościoła i bramą zbawienia. Języki romańskie określają ten sakrament słowem łacińskim "baptismus", od słowa "baptizare" — zanurzać. Język staropolski może jeszcze lepiej go określa słowem: "Christ-iti", co znaczy naznaczać kogoś imieniem Chrystusa, czynić chrześcijaninem, włączyć do wspólnoty ludu Bożego Nowego Przymierza.
Sakrament chrztu świętego będzie tematem dzisiejszej pogadanki zatytułowanej:
"NARODZENI Z WODY I DUCHA ŚWIĘTEGO"
(Chrzest Święty)
Wszystko ma swój początek
Wszystko, co nie jest Bogiem, ma swój początek. Biblia zawierająca Objawienie Boże opisuje dzieło stworzenia świata w tych słowach: "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemie. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią wód, a Duch Boży unosił się nad wodami" (Rdz l, 1-2).
Pismo święte odsyła nas do początku wszystkich czasów, do źródła istnienia wszystkich stworzeń, do wszechmocnej miłości Stworzyciela. Opowiada, jak Bóg, Ojciec niebieski, z miłością przygotował kolebkę dla ludzi, swych dzieci — Ziemię. Na początku, nad wodami, z których Bóg wyprowadził wszystkie istoty żyjące, był obecny i działał Duch Święty.
Woda — materia sakramentu chrztu świętego
Jest rzeczą godną zastanowienia, że Pan Jezus ustanawiając sakrament chrztu świętego obrał za znak widzialny niewidzialnej łaski Bożej najbardziej znaną materię, najważniejszy i najbardziej rozpowszechniony związek chemiczny — tlen i wodór, który nazywamy wodą. Uczynił to z pewnością dlatego, że woda jest symbolem wieloznacznym: woda oczyszcza i woda ożywia. Bez wody życie nie byłoby możliwe.
Woda zajmuje dwie trzecie powierzchni ziemi osiągając przeciętnie dwie i pół mili głębokości. Amerykańskim astronautom, patrzącym na Ziemie z księżyca, planeta nasza wydawała się jak "ocean upstrzony wysepkami". Najbardziej zdumiewa fakt, że poza ziemią nie znamy innych miejsc we wszechświecie o tak trudnych do uzmysłowienia sobie masach wód. Gdyby je równo podzielić miedzy wszystkich żyjących ludzi, to na każdego przypadnie sto miliardów (bilionów) galonów wody, czyli słup wody o średnicy 30 mil sięgający 270 tysięcy mil poza księżyc. Oto ile wody przypada na każdego człowieka.
Woda znajduje się w stałym obiegu w przyrodzie; jest jednym z podstawowych składników każdego żywego organizmu; woda urąga sile przyciągania ziemi, bo wspina się na szczyt najwyższych drzew świata — sekwoi, i mogłaby sięgnąć jeszcze wyżej. Dla licznych zwierząt i roślin — organizmów wodnych — woda stanowi jedyne środowisko, w którym mogą żyć; każdy organizm musi posiadać jakiś zasób wody do życia. Organizm ludzki ma 70% wody. Każdy z nas musi wypić półtora kwarty wody dziennie, żeby nie zginąć. Zdolność wody do pochłaniania ciepła jest dziesięć razy większa niż żelaza, toteż kontroluje ona klimat naszego globu.
Powołanie do życia nadprzyrodzonego
Jakże naiwna jest postawa ludzi, którzy uważają za przesadę, żeby polanie człowieka odrobiną wody miało decydować o całej jego egzystencji. U wszechmocnego Boga wszystko jest możliwe. Jego miłość wychodzi na przeciw człowiekowi w sposób ludzki — przez znaki. To, co jest biologiczne, przemienia w to, co ludzkie, a w akcie religijnym —j ak sakrament chrztu świętego — to, co ludzkie przemienia w to, co Boskie.
Woda jest widzialnym znakiem niewidzialnej łaski Bożej, laski oczyszczającej z brudów grzechowych. W chrzcie świętym działa przede wszystkim Duch Święty. „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha — powiedział Chrystus do Nikodema — nie może wejść do królestwa Bożego" (J 3, 5). Każdego człowieka, istotę stworzoną na "obraz i podobieństwo Swoje", Bóg w swojej ojcowskiej dobroci powołuje do udziału w dziele odkupienia. Po upadku w grzech pierworodny daje wszystkim szansę odrodzenia się w wodzie i Duchu Świętym, abyśmy mogli żyć życiem nadprzyrodzonym.
Już pięćset lat przed narodzeniem Chrystusa, Bóg zapowiedział przez usta proroka Ezechiela wielkie dzieło oczyszczenia ludzi z grzechów: "Pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chce tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. Wtedy będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem" (Ez 36, 25-28).
Nowe stworzenie
Bóg stworzył człowieka, żeby zapalić w nim ogień swojej miłości, i żeby go kochać miłością odwieczną. Rodzice postępują podobnie: dają dziecku życie, aby je obsypywać dowodami swego serca i swoich rąk. Bóg nie tylko zapoczątkował wszechświat i jego historie, ale wszedł w dzieje ludzkie i razem z nami je tworzy. Stopniowo pozwalał ludziom — swym dzieciom — poznawać Kim jest. Nazwał się imieniem "Jahwe" — "Jestem, który jestem". Jestem z wami, blisko was, dla was. Innym razem nazwał się Emmanuelem, co jeszcze wyraźniej znaczy, że jest "Bogiem z nami", dzieli nasz los. Przyjął bowiem ciało z Maryi Dziewicy i stał się Człowiekiem, Jezusem z Nazaretu. "Kto mnie widzi, widzi i Ojca" — powiedział (J 14, 9). Człowieczeństwo Jego stało się dla nas sakramentem, znakiem obecności Boga wśród nas.
Pan Bóg oddaje swe dzieci pod opiekę ziemskich rodziców, by pomogli dzieciom żyć własnym życiem, żyć lepiej i szczęśliwiej na ziemi. Rodzice dzielą się z dziećmi wszystkim, co mają najlepszego i najdroższego. Bóg posunął się jeszcze dalej. On wszedł w nasze dzieje po to, byśmy mogli żyć życiem Bożym na wieki. To nazywamy zbawieniem.
Zbawienie nie jest rzeczą, tytułem, biletem do nieba. Zbawienie przemienia, czyni z człowieka nowe stworzenie, istotę bożą. "Jeśli ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a to wszystko stało się nowe" — mówi święty Paweł (2 Kor 5, 17). To nowe stworzenie pochodzi od Boga i jest "uczestnictwem w Boskiej naturze (2 P l, 4).
Zbawieniem jest Chrystus
Przez chrzest zostaliśmy zanurzeni w Chrystusie, w Jego istnieniu, w Jego życiu, śmierci i zmartwychwstaniu. Jezus jest zatem zbawieniem. Odpuścił nam grzechy pojednał z Bogiem i ludźmi, uczynił przybranymi dziećmi Boga i obdarzył Duchem Świętym. Przez chrzest uczestniczymy w Jego zwycięstwie nad śmiercią i w Jego zmartwychwstaniu; otrzymaliśmy nowe życie, które jest łaską, darem darmo danym. Nowe życie z natury nam nie przysługuje i na nie sobie nie zasłużyliśmy.
Stąd jest rzeczą konieczną, żeby każdy człowiek spotkał Chrystusa. "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie'' — powiedział Zbawiciel (J 14,6). A gdzie Go mogą ludzie spotkać? W Kościele. Tam nie zobaczą Go już oczyma ciała, nie dotkną, nie usłyszą na własne uszy, ale mogą nawiązać z Nim kontakt przez sakramenty Kościoła, z których pierwszym jest chrzest.
Jezus wyjaśnił Nikodemowi czym jest chrzest: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego", to znaczy nie może uczestniczyć w życiu Bożym (J 3, 9). Zdumiony Nikodem zapytał: "Jakże może się człowiek narodzić będąc starcem? Czy może powtórnie wejść do łona matki i narodzić się (na nowo)" (J 3, 4)? — "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci — odpowiedział Jezus —jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wiej tam gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha" (J 3, 5-8).
Rodzice nasi przynieśli nas do chrztu, kiedy byliśmy niemowlętami. Tak jak przez lata udostępniali nam udział w całym swoim życiu, wszczepiali nam swoje
poglądy i przekonania, tak też pragnęli nam udostępnić udział w chrześcijańskiej wierze. Wiara naszych naturalnych i chrzestnych rodziców w czasie chrztu zastępowała naszą wiarę. Teraz my sami musimy od siebie świadomie powiedzieć "tak" Jezusowi na wezwanie, byśmy korzystali z dzieła zbawienia. Teraz sami musimy wyznawać swoją wiarę. Czyniliśmy to w trakcie naszego dojrzewania, szczególnie w czasie przygotowania do sakramentu bierzmowania. Pogłębialiśmy swa wiarę we wszystkich ważniejszych wydarzeniach życia i wyrażaliśmy za nią Bogu wdzięczność. Kościół święty pomaga nam wypełnić wiernie ten obowiązek. W każdą Wielką Sobotę wzywa nas do ponowienia przyrzeczeń chrztu świętego i dania świadectwa o swej wierze przez wyrzeczenie się złego ducha i publiczne wyznanie wiary.
Cały Wielki Post przygotowuje nas co roku do odnowienia wieczystego przymierza zawartego z Bogiem na chrzcie świętym. Wszyscy uznajemy przeżywanie Wielkanocy każdego roku za wielką łaskę Bożą. Im więcej postępujemy w lata i w mądrości Bożej, tym więcej cenimy sobie skarb wiary i z coraz większą świadomością wyznajemy swą wiarę w czasie Wielkanocy przy odnowieniu obietnic chrztu świętego. W imię Trójcy Świętej zostaliśmy ochrzczeni, i Trójce Świętą chcemy uwielbić swym publicznym wyznaniem wiary.