KRZYŻ, NAJCENNIEJSZE GODŁO CHRZEŚCIJAŃSTWA

Radiowe przemówienie wygłoszone przez
O. Korneliana Dende, OFMConv.
w ramach programu
GODZINY RÓŻAŃCOWEJ O. JUSTYNA

1-szy kwiecień, 1990

KRZYŻ, NAJCENNIEJSZE GODŁO CHRZEŚCIJAŃSTWA

Witam Was Zacni Rodacy i Miłe Rodaczki staropolskim Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, W krzyżu miłosci nauka. Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może, Ten nic nie pragnie, ni szuka.
W krzyżu osłoda, w krzyżu ochłoda Dla duszy smutkiem zmroczonej, Kto krzyż odgadnie, ten nie odpadnie W boleści sercu zadanej.
Kiedy cierpienie, kiedy zwątpienie Serce ci na wskroś przepali, Gdy grom się zbliża, pośpiesz do krzyża, On ciebie wesprze, ocali.
Gdy cię skrzywdzono, albo zraniono, Lub serce czyjeś zawiodło: O, nie rozpaczaj, módl się, przebaczaj, Krzyż niech ci stanie za godło.

Tą pieśnią koscielną księdza głębokiej treści, rozpoczynam rozważanie na Tydzień Męki Pańskiej pod tytułem:

KRZYŻ, NAJCENNIEJSZE GODŁO CHRZEŚCIJAŃSTWA

Zabobonne rozumienie krzyża

W jednej z rzymskich gazet ukazało się następujące ogłoszenie: "Pragniesz fortuny, szczęścia, zdrowia? Odpowiedzią na twoje problemy będzie cudowny Krzyż Jerozolimski, wykonany w delikatnej masie perłowej, ręcznie zdobiony kawałkami, płytkami i paskami z różnokolorowych drzew, ułożonymi w piękny deseń. Krzyż Jerozolimski z posrebrzanym łańcuszkiem mamy dla ciebie za jedyne 300.000 lirów. Ten niezwykle potężny i wspaniały amulet może dokonać przedziwnych cudów, jakich tylko potrzebujesz. Otrzymasz pieniądze, jeśli pieniądze są jednym z twoich problemów. Noś go, a zobaczysz, że spadnie na ciebie prawdziwa lawina pieniędzy, spłacisz wszystkie swoje długi i zapewni ci spokojną przyszłość. Pragiesz szczęścia? Fortuna będzie ci sprzyjać! Będziesz mógł spokojnie grać w wyścigach konnych, na loterii, a wygrasz z pewnością. Pragniesz zdrowia? Będziesz żył długo i szczęśliwie, czuł się młodym, pewnym siebie, będziesz mógł robić wszystko co zechcesz! Pragniesz szczęścia w rodzinie? Partner będzie cię rozumiał i kochał, dzieci znajdą szcęście w życiu, a rodzice pomogą ci w potrzebie! Już w ciągu trzydziestu dni po zakupieniu tego krzyżyka, odczujesz jego pierwsze pozytywne skutki!"
Poglądy wyrażone w tym ogłoszeniu są wyrazem świeckich pragnień wielu ludzi. Natomiast połączenie spełnienia tych pragnień z działaniem krzyża jest jednym wielkim nieporozumieniem i zabobonnym nadużyciem. Ogłoszenie to zamieścił chciwy handlarz, a nie chrześcijanin. Ma poglądy poganina i chce krzyż Chrystusowy zamienić w pogański talizman, magiczny przedmiot mający chronić przed nieszczęściem i zapewnić osobie, która go nosi, automatyczne szczęście. Naprostujmy te pogańskie poglądy na krzyż.

Znak zbawienia

Krzyż Chrystusa jest znakiem naszego zbawienia, godłem Królestwa Bożego, Królestwa miłości, sprawiedliwości i prawdy, Królestwa przeciwstawiającego się doczesnym cywilizacjom opartym na przemocy, terrorze, nienawiści i wyzysku. Krzyż jest znakiem objawienia miłości Boga do nas: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne." Święty Paweł w zachwycie mówi: Chrystus "umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie" (Ga 2, 20).
Przez Krzyż i Mękę swoją Jezus uzdrawia dusze ludzkie zranione grzechami, wyzwala z niewoli szatana, chroni od wiecznego odrzucenia. Pozostawił nam jednak cierpienie. Pragnie, byśmy je złączyli z Jego cierpieniem, aby mógł je uświęcić, by miały wielką wartość. On uczy nas cierpieć i zaprasza do podejmowania krzyża. Kto chce być Jego uczniem, musi zaprzeć samego siebie, wziąć krzyż codziennych obowiązków i przeciwności i naśladować Go (por. Łk 9, 23).

Krzyż — źródło mocy i modrości Bożej

Dla Żydów Krzyż był przedmiotem zgorszenia. Nie godzili się z tym, żeby ich Mesjasz cierpiał i skończył pośród pospolitych łotrów. Dla pogan zaś Krzyż był głupstwem. Jak można zbawiać przez najstraszniejszy i najhaniebniejszy rodzaj śmierci, na który skazywano tylko niewolników?
Chrześcijanie zaś widzą w Krzyżu Chrystusa objawienie się miłości Bożej. Święty Paweł stawia Krzyż jako najcenniejsze godło chrześcijaństwa: "My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego!" — mówił do Rzymian. "Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego'' (l Kor l, 23; 2, 2). "Nie daj Boże, bym się miał z czego innego chlubić, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Ga 6, 14).
Krzyż jest więc dla nas źródłem mocy i mądrości Bożej (por l Kor l, 25). Krzyż uczy jak iść krzyżową drogą życia chrześcijańskiego, jak znosić fałszywe oskarżenia; jak podejmować trud codziennych obowiązków i zadań; jak podnosić się z upadków; jak współczuć w cierpieniu bliźnim; jak przyjmować pomoc w cierpieniu; jak odwzajemniać dobre uczynki; jak w imię wyższych wartości rezygnować ze swych praw; jak potykać się z obezwładniającym działaniem przeciwności.
Kardynał Stefan Wyszyński, odprawiając raz Drogę Krzyżową dla prawników, snuł następujące rozważanie: "Będziemy rozważali Drogę Krzyżową, która powtarza się w życiu każdego człowieka. To, co raz miało miejsce w życiu Chrystusa, odtwarza się nieustannie w naszym osobistym życiu. Każdy z nas ma swoją osobistą drogę krzyżową. Droga Chrystusa jest po prostu modelem dla każdego z nas: jak Chrystus przez krzyż wszedł do chwały, tak i każdy z nas — przez krzyż — przez mękę życia codziennego też idzie do chwały, też idzie do Ojca Niebieskiego."

Krzyż znakiem zwycięstwa Narodu Polskiego

Wieszcz polski Adam Mickiewicz widział jasno, że Chrystus mocą Krzyża i Zmartwychwstania przygotowuje ostateczne wypełnienie Królestwa Bożego. Widział też, że Krzyż odegra wielką rolę w dziejach Narodu Polskiego, toteż wołał: Tylko pod Krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem.
W ostatnich, przełomowych dziejach współczesnej historii, w walce z hitleryzmem i komunizmem, Krzyż stał się główną bronią, tak że weszło już w tradycję, aby V Niedzielę Postu obchodzić jako święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Wierni przynoszą do kościołów krzyże, a kapłani je poświęcają na każej Mszy świętej i wygłaszają na temat Krzyża nauki. Krzyż ten zawieszają potem w domach, a gdy trzeba, manifestują nim swoją wiarę na ulicach i placach. Tak było w czasie walki z komunistami o krzyże w szkołach, podczas uroczystości Jubileuszu Tysiąclecia Chrztu Polski, Sześćsetlecia obecności Matki Bożej w Obrazie Jasnogórskim w Częstochowie, w czasie spotkań z Ojcem Świętym, gdy odwiedzał Polskę i przy powstaniu wyzwoleńczego ruchu "Solidarności" w Stoczni Gdańskiej . . .

Spontaniczna adoracja Krzyża

Polak od swego dzieciństwa kocha Krzyż Chrystusowy!
W pewnej szkole na Śląsku, w czasie okupacji, nauczycielka, której powierzono naukę religii, miała pouczyć dzieci o Męce Pańskiej. W przeddzień wykładu zdjęła ze ściany krzyż i schowała go do szafy. Nazajutrz lekcja rozpoczęła się normalnie. Nikt nie zauważył nawet, że krzyża nie ma na ścianie.
A ona zaczęła opowiadać jak to często się słyszy w życiu o krzyżu. Gdy dzieci są nieposłuszne, matka narzeka, że ma z nimi krzyż Pański. Gdy doznamy zawodu, biadamy, że nam ktoś pokrzyżował plany. I tak zawsze i wszędzie — "Nie ma chwili ani kącika bez krzyżyka."
— Komu najboleśniej przebito Serce? Kto jednak niósł największy krzyż? —
zapytała nauczycielka.
— Pan Jezus! — odpowiedziały dzieci. — Tak, Pan Jezus — potwierdziła
nauczycielka. On wziął krzyż największy, by nam nim otworzyć niebo, by nam ulżyć
w naszych cierpieniach, by uświęcić nasze krzyże.
Wypowiedziawszy to, podeszła do szafy i wyjęła z niej krzyż który najlepiej przypomniał Mękę Pana Jezusa. Dzieci wpatrywały się tak uważnie, jakby go widziały po raz pierwszy. A potem stała się rzecz jeszcze bardziej nieoczekiwana i nieprzewidziana nawet przez samą nauczycielkę. Jedno po drugim dziecko powstawało z ławek, podchodziło do krzyża, który nauczycielka trzymała w rękach, podnosiło się na palcach i okrywało pocałunkami wizerunek Pana Jezusa.
Nic się właściwie nowego nie stało, Krzyż umieszczono znów na ścianie, lekcja potoczyła się dalej. A jednak dzieci, gdy rozpoczynały modlitwę, podnosiły wyżej swe główki i z oczu ich wytryskiwały jakby jasne iskierki — spojrzenia pełne miłości do umęczonego Zbawiciela (Posłaniec Serca Jezusa, Marzec 1969).

Krzyż makiem zmartwychwstania

Nauka Krzyża nie jest jednak nauką rozmiłowaną w cierpieniu i śmierci. Bynajmniej! Nauka Krzyża jest nauką Drogi Krzyżowej, która przez cierpienie prowadzi ku Zmartwychwstaniu. Poucza Ojciec Święty Jan Paweł II: "Gdziekolwiek znajduje się ten znak — Chrystus daje świadectwo swej Paschy: owego 'przejścia ze śmierci do życia' i daje świadectwo miłości, która jest mocą życia; miłości, która zwycięża śmierć."

Więc co to jest Krzyż? — To uroczyste zapewnienie Boga o miłości, dającej moc potrzebną w najtrudniejszych chwilach życia. Krzyż — to najprostsze określenie sensu twojego i mojego życia! Krzyż — to zapowiedź oczekiwanego i upragnionego przez nas szczescia, bo chociaż stawia wymagania i oznacza trud wyrzeczenia, aż do wydania siebie za braci, to jednak jest zapowiedzią wiecznej radości.
Rozważanie o nauce Krzyża zakończmy modlitwą Ojca Świętego:
"Bądź pozdrowiony, Krzyżu, gdziekolwiek się znajdujesz, w polach, prz; drogach, w miejscach gdzie ludzie cierpią i konają . . ., na miejscach gdzie pracują, kształcą się i tworzą. Na każdym miejscu, na piersi każdego człowieka, mężczyzny czy kobiety, chłopca czy dziewczyny ... i w każdym ludzkim sercu."
Szanujmy i czcijmy Krzyż znak miłości, mocy, szczęścia i zbawienia wiecznego! Nośmy go z wiarą i czcią! Ze szczególną miłością adorujmy go w Wielki Piątek Śmierci i Męki Pańskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz